Silnik FEBI BILSTEIN do Seat LEON (5F1) 1.6 TDI liftback 115KM, 85kW, olej napędowy (2016.11 - obecnie)

Spór dotyczący tzw. rozgrzewania silnika przed jazdą trwa wśród kierowców od lat. Aby pomóc go rozstrzygnąć raz na zawsze, postanowiliśmy zebrać najważniejsze informacje i przedstawić własną opinię. Zobaczcie, czy warto odczekać kilkadziesiąt sekund zanim w pełni zacznie się obciążać jednostkę napędową.

Płukanie silnika stało się w ostatnim czasie jedną z najmodniejszych czynności wykonywanych przez samych kierowców w celu zabezpieczenie silnika i poprawy jego działania. Rozwiązanie to doczekało się już sporej rzeszy fanów oraz – rzecz jasna – zagorzałych przeciwników. Co do celowości płukania silnika w określonych przypadkach podzieleni są nawet eksperci. A wszystko, jak zwykle, zależy od perspektywy.

Przegrzewający się gwałtownie silnik może prowadzić do bardzo poważnych i kosztownych w naprawie awarii. Jeśli wskazówka na tarczy pokazującej jego temperaturę zaczyna nagle iść mocno w górę, powinniśmy działać natychmiast. Szybka reakcja da nam czas na poszukanie parkingu, ale raczej nie wystarczy na dotarcie do mechanika. Jak poradzić sobie w takiej sytuacji?

Producenci samochodów z napędem benzynowym wciąż poprawiają osiągi swoich silników i stale próbują maksymalnie zredukować zużycie paliwa. Biorąc pod lupę jedynie tradycyjny napęd spalinowy mamy obecnie dwa trendy w silnikach benzynowych, z czego jeden jest już niemal drugorzędny. Inżynierowie Mazdy wybrali właśnie tę wąską i krętą drogę. Czy słusznie?